Rozmowy o potrzebie czwartego wyjazdowego zespołu ratownictwa medycznego w Garwolinie toczą się od lat. W przypadku naszego powiatu są one w pełni uzasadnione. Czy system ratownictwa nareszcie się zmieni? Wszystko w rękach wojewody.

Sprawa ciągnie się od lat

Rok 2013 - zgłoszenie z ulicy Stacyjnej. Wszystkie karetki są "w terenie", więc na pomoc do rannego 60-latka jedzie straż pożarna. W chwili przybycia Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej mężczyzna był zakrwawiony i nie dawał oznak życia. Akcja ratunkowa trwała 40 minut, jednak mężczyzna zmarł. Po niemal godzinie na miejsce przyjechały trzy karetki. 

Rok 2014 - na ulicy Kościuszki słabnie mężczyzna. Strażacy otrzymują zgłoszenie z dyspozytorni pogotowia ratunkowego z Siedlec, z którego wynikało, że 84-latek stracił przytomność, a na terenie powiatu nie ma wolnej karetki pogotowia. Tym razem pogotowie przyjechało wcześniej. Mężczyzna odzyskał przytomność.

Temat czwartej karetki w powiecie był poruszany wielokrotnie. Wiele mówili radni powiatowi poprzedniej kadencji, jednak dyskusje podczas posiedzeń były bezskuteczne.

Jest nowa karetka, ale...

Od grudnia 2014 roku SP ZOZ co prawda dysponuje nową karetką, ale w samym systemie ratownictwa medycznego w Garwolinie nic się nie zmieniło. Nadal w ramach jego funkcjonowania jeżdżą trzy karetki. Mercedes jako ten z najnowocześniejszym wyposażeniem zastąpił jedną z dotychczasowych, a ta służy w sytuacjach awaryjnych. Ewentualne zwiększenie ilości karetek wchodzących w skład systemu ratownictwa medycznego w powiecie garwolińskim leży w gestii wojewody mazowieckiego.

Światełko w tunelu

Czy dziś mieszkańcy powiatu mogą dostrzec światełko w tunelu? Czy jest szansa na dodatkowy wyjazdowy zespół ratownictwa medycznego? Czy stanowisko poseł Stanisławy Prządki pomoże?

Już trzy razy poseł z naszego regionu prosiła na piśmie wojewodę Jacka Kozłowskiego o przydzielenie powiatowi czwartej karetki. A ponieważ od 1 lipca będzie obowiązywać nowy plan działania systemu "Państwowe Ratownictwo Medyczne dla województwa mazowieckiego", Stanisława Prządka oczekuje na pozytywne zakończenie tej ciągnącej się latami sprawy.

Trzecie pismo do wojewody biuro poselskie wysłało trzy dni temu, pierwsze - chwilę po tragicznym zdarzeniu z ulicy Stacyjnej. Wówczas w odpowiedzi na pisma poseł, wojewoda zaznaczył, że podczas planowania kolejnego 3-letniego planu weźmie pod uwagę nowe miejsce wyczekiwania na granicy powiatów mińskiego i garwolińskiego (z dotychczasowego w Zbuczynie) i mogłoby ono funkcjonować właśnie od 1 lipca.

- W związku z tym, że nowy plan ma obowiązywać od 1 lipca 2015, zapewne trwają już prace nad jego opracowaniem, dlatego ponawiam prośbę o zwiększenie liczby zespołów wyjazdowych ratownictwa medycznego obsługujących teren powiatu garwolińskiego - domaga się w piśmie do wojewody Stanisława Prządka.

Zwraca przy tym uwagę, że nasz powiat zamieszkuje 110 tysięcy osób rozlokowanych na bardzo dużym terenie o powierzchni 1284 km kwadratowych, a wiele dróg gminnych jest w złym stanie technicznym - to wpływa na wydłużenie czasu dojazdu do oczekujących pomocy. Ponadto krajowy wskaźnik osób przypadających na jeden zespół ratownictwa medycznego wynosi 33 tysiące, dla województwa mazowieckiego - 29,5 tysiąca. Z kolei wskaźnik dla powiatu garwolińskiego wynosi 36,5 tysiąca osób i jest w nieuprawniony sposób nadmiernie zawyżony.

Czy za dwa miesiące w powiecie garwolińskim będziemy mieć do dyspozycji czwarty wyjazdowy zespół ratownictwa medycznego? Poseł czeka na odpowiedź wojewody.

Autor: Redakcja