W Trojanowie też miały być kolektory ale wyszło jak zwykle,pewnie władzy zabrakło czasu na uzupełnienie wniosku?Brawo Pilawa i Borowie,wy macie czas żeby rozwijać swoje samorządy!

No to Żelechów łączy się w bólu z Łaskarzewem. Odbudowa ratusza to jedna wielka patologia i to jeszcze za pożyczone pieniądze. Było 5 mln długu, ratusz za coś trzeba budować i tak mamy 11 mln długu. Brawo dla nowej rady i starej pani burmistrz. Czego nie ubiegano się o unijną dotację na odbudowę zabytku? Dochodzi jeszcze kwestia zaniżonej kwoty inwestycji przez inwestora, teraz jeszcze agle okazało się że stare cegły się nie nadają i ratusz trzeba wyburzyć praktycznie w całości, choć projekt zakładał że musi zostać co najmniej 50% starej konstrukcji, a o to wnioskował m.in. konserwator zabytków. No i koszta rosną, bo trzeba lepić od nowa to, co zostało wyburzone. Pół roku firma nic kompletnie nie robiła na budowie, przez dwie zimy konstrukcja nie była w żaden sposób zabezpieczona przed warunkami atmosferycznymi i mam klops. Za unijne pieniądze odbyła się chyba rewitalizacja parku miejskiego. Problem w tym, że z wielkim trudem, brakiem jakiejkolwiek logiki i totalną niegospodarnością. A tak poza tym totalnie nic, zero, dno i wodorosty. Park może i ładny jest, ale srają ptaki i burmistrzowa ma problem, bo nie potrafi albo jej się nie chce zasięgnąć opinii jak się tego dziadostwa pozbyć, a można się pozbyć i to skutecznie. Przez park bez parasola nie przejdziesz, na ławce nie usiądziesz bo zasrane, dzieci na placu zabaw też w ptasim gównie się bawią. Ale za to postawiła nam w parku kosz na psie odchody. Najpierw zalecam zrobić coś z psami bezpańskimi, następnie z paskudzącym ptactwem, a dopiero na samym końcu wymagać od ludzi sprzątania po swoich pupilach, bo one akurat są najmniej szkodliwe. Kolejna kwestia to targ w środku miasta. Czy na prawdę musi dojść do jakiejś tragedii żeby wtorkowe stragany z ulic usunąć w jakieś bezpieczniejsze miejsce chociażby dla ruchu ulicznego? Gdyby zaszła potrzeba, to ani karetka, ani straż na ulice które zastawione są straganami nie wjedzie. Ludzie z własnych posesji ciężko mają wyjechać chociażby do pracy. Śmieci latają, syf w postaci rozlanych zupek czy fusów po kawie jest normą. Następnie nowy dyrektor MGOK. Został nim człowiek, który w wyborach na burmistrza wystawiony był jako marionetka, która zbierze głosy dla burmistrzowej. W ramach wdzięczności dali mu dyrektora, pomimo że z trzech ubiegających się osób miał najgorsze kwalifikacje. Patologia. Dziw że nikt jeszcze do tyłków się nie dobrał. Albo trzeba jakąś telewizję zaprosić. W krainie wiecznej szczęśliwości zwanej Żelechów mieliby co robić. Pozdrawiam.