KurierGarwoliński.pl

Wiadomości z Garwolina

Sami nie proszą, proszą za nich przyjaciele

Dodano:
garwolin - Sami nie proszą, proszą za nich przyjaciele

Ile nieszczęścia może dotknąć jedną rodzinę? Niestety w przypadku Misiaków nie można już mówić o nieszczęściu, a o prawdziwym zrządzeniu losu.

O bardzo smutnej historii rodziny Misiaków ze Strychu pisaliśmy już w marcu. Dziś wracamy do Pani Ewy i jej dzieci, bo po raz kolejny dotkliwie potraktował ich los. W ubiegłym tygodniu w domu Misiaków doszło do pożaru.


Pani Ewa z czworgiem dzieci mieszka w miejscowości Strych w gminie Maciejowice. W lutym 2013 roku zmarł niespodziewanie mąż pani Ewy, jedyny żywiciel domu. Sytuacja rodziny stała się bardzo ciężka. Z pomocą pospieszyli znajomi i ludzie dobrej woli. Inicjatywą niesienia pomocy wykazali się również nauczyciele i rodzice uczniów Publicznego Gimnazjum im. ks. Grzegorza Piramowicza w Maciejowicach. Placówka powołała komitet organizacyjny „Nadzieja dla Pawła i Weroniki”.

Od urodzenia, czyli 11 lat z chorobą rdzeniowego zaniku mięśni walczy Paweł. Dwa lata temu taką samą chorobę zdiagnozowano u Weroniki, jego 7-letniej siostry. Choroba ma charakter postępujący i wymaga systematycznej rehabilitacji. Leczenie dwójki dzieci jest bardzo kosztowne - rodzina sama nie jest w stanie pokryć jego kosztów. Dlatego z pomocą ruszył Komitet „Nadzieja dla Pawła i Weroniki”. 30 czerwca 2013 roku w Maciejowicach odbył się „Festyn Charytatywny dla Pawła i Weroniki”. Jednak to ciągle mało.

W ubiegłym tygodniu w życiu Misiaków doszło do kolejnej tragedii. Zapaliła się sadza w kominie i doszło do pożaru domu. Choć straty nie były wielkie, dym zdążył zrobić swoje.

REKLAMA:



Żyjącej bardzo skromnie rodzinie, co widać na zdjęciu, przyszło zmierzyć się z barierą nie do pokonania. Dlatego przyjaciele Pani Ewy proszą o pomoc dla niej i jej dzieci. Obecnie najbardziej potrzebne są łóżka – stare nie nadają się do użytkowania ze względu na to, że śmierdzą dymem. Jak udało nam się dowiedzieć, tak naprawdę jest wiele rzeczy codziennego użytku potrzebnych rodzinie np. garnki, talerze, dywany.

Rodzinę można wspomóc darami zgłaszając się do komitetu organizacyjnego „Nadzieja dla Pawła i Weroniki” lub skontaktować się z Eweliną Pal – ewelinapal@poczta.onet.pl.

Wesprzeć rodzinę można również przekazując 1 procent podatku oraz przekazując dobrowolną wpłatę na konto.

KOMITET - NADZIEJA DLA PAWŁA I WERONIKI

Nr konta: 95 9217 0001 0030 4977 3000 0010

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
Bank BPH S.A. (darowizny w ramach zbiórki publicznej)
61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
Tytułem:
16388 - Misiak Paweł - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

1% podatku

W formularzu PIT należy wpisać numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” należy podać: 16388 Misiak Paweł
W zeznaniu podatkowym należy zaznaczyć pole „Wyrażam zgodę”. 

 


Odwiedź nas na facebooku

Waszym zdaniem

Redakcja serwisu "Kurier Garwoliński" nie odpowiada za żadne działania Czytelników niezgodne z prawem lub regulaminem, w szczególności za treści zamieszczone w formie komentarzy. Jednocześnie w razie konieczności zastrzega sobie prawo do ich usunięcia, jeśli uznane zostaną za niezgodne z prawem lub regulaminem, a także w sytuacji, gdy uzna to za stosowne.

problem z adresem (, #IP 55f76d8240) Odpowiedz

adres e-mail do Pani Eweliny Pal jest nieprawidłowy. - proszę o podanie właściwego.

prawidłowy adres (, #IP 8e4e12e329) Odpowiedz

ewelinapal@poczta.onet.pl

pomoc (, #IP 1a151b38d8) Odpowiedz

Pani redaktor nie tylko Publiczne Gimnazjum się włączyło do akcji,ale również Szkoła Podstawowa i Publiczne Przedszkole i o tym trzeba też pisać.

śmieszne (, #IP 69117a47ca) Odpowiedz

i kolejny pomagacz jedny wytykaja błędy, drudzy maja problem z tym ktow więcej pomaga. smieszne. tak się składa, że komiete o którym mowa w artykule powstał przy gimnazjum a nie przy przedszkolu czy szkole postawowej.

Pomoc potrzebna (, #IP 4cd1c41fc6) Odpowiedz

Może w całej tej historii ważniejszy jest jednak sam przekaz a nie przecinki we właściwym miejscu. Czytając pozostałe artykuły zauważyłem że każdy nawet najmniejszy błąd jest zawsze wytknięty. Czyżby ktoś z czytelników miał jakąś fobię...?

Potrzebna pomoc a NIE zbędne komentarze (, #IP 55e9fd0b81) Odpowiedz

Zgadzam się z Panem. Mam też takie wrażenie, że ktoś niczym innym nie zajmuje się tylko wytykaniem błędów - nawet tych, których nie ma. Czyżby to zazdrosna osoba, której nie udało się zostać redaktorem. Myślę, że wielu czytelników NIE życzy sobie takich komentarzy.

Pomoc (, #IP 4cd1c41fc6) Odpowiedz

czytelniku (, #IP 5abb81e6a9) Odpowiedz

Może lepiej pomóc rodzinie poszkodowanej w pożarze,a nie czepiać się tekstu ! Myslę że każdy i tak rozumie o co chodzi Pani redaktor !!!

Co z korektorem? (, #IP 483b147b6f) Odpowiedz

Ile nieszczęście może dotknąć jedną rodzinę? Już kiedyś proponowałem-zatrudnijcie korektora bo niektórych waszych tekstów nie daje się czytać!

(, #IP 3d13a8b29e) Odpowiedz

Pani Redaktor, może niech pani zrezygnuje z dziennikarstwa. Dziennikarz posługuje się poprawną polszczyzną. Od kiedy to można by jedynym żywicielem domu. Dom się buduje i stoi. Można byc jedynym żywicielem rodziny. Czytam wiekszośc Pani artykułów i dziwię się że Pani przełożeni to akceptują - może przed publikacją niech sprawdzają je poloniści.

Grzeczna uwaga (, #IP 55e9fd0b81) Odpowiedz

Jak można nie widzieć tragedii!!! Kim trzeba być, żeby w takiej sytuacji czepiać się tekstu??? Kim trzeba być, żeby ciągle czegoś się czepiać??? Drogi Czytelniku, zamiast czepiać się pani Redaktor ( to jest bardzo nieeleganckie)trzeba pomóc potrzebującej rodzinie.

bardzo w temacie (, #IP 278776b3f1) Odpowiedz

Dziekuję za pomoc i wsparcie, na takie komentarze warto czekać!!!